holisticoach.pl » Trzy strony medalu - rzecz o samoakceptacji

Nie jesteś jednowymiarowa. Jest w Tobie jasna i ciemna strona, czasem jesteś otwarta, towarzyska i życzliwa, czasem smutna, zła lub zgryźliwa. Masz lepszy i gorszy czas, jesteś w formie, lub czujesz się jak kapeć, bywasz siłaczką, a czasem leżysz powalona na deskach życia łykając łzy. Nawet symbolicznie wyrażony dualizm kobiecej natury - Black & White nie do końca oddaje jej złożoność, bo tak naprawdę mamy aż trzy strony medalu i o tym właśnie jest ten wpis.

Punktem wyjścia do zrozumienia swojej niejednoznacznej natury może być dla Ciebie symboliczne Yin i Yang - dualistyczna zasada, w której jedno nie może istnieć bez drugiego, a po jednym zaraz następuje drugie. Z jednej strony - przeciwieństwa, pozornie sprzeczne sobie siły. W rzeczywistości jednak - komplementarne, wzajemnie powiązane i współzależne od siebie części tej samej całości. Dając sobie początek - są w sobie wzajemnie zakorzenione, równoważąc się i transformując. Będąc w nieustającej przemianie - dążą do zachowania trwałej, dynamicznej równowagi. Żaden z biegunów nie jest statyczny, czego efektem jest nieustająca zmiana w przyrodzie i w całym wszechświecie. A Ty jesteś częścią jednego i drugiego.

Dlatego jeśli tkwisz w przekonaniu, że tylko Twoja jasna strona jest godna akceptacji i miłości - to w stosunku do siebie prawdopodobnie dość często odczuwasz złość, frustrację, żal, rozgoryczenie i rozczarowanie swoją postawą, a to generuje ciąg autodestruktywnego dialogu wewnętrznego, który raczej Ci nie służy.

Dlatego od teraz spróbuj spojrzeć na siebie życzliwym okiem i zaakceptuj fakt, że nie jesteś doskonała. Daj sobie wreszcie przyzwolenie na bycie człowiekiem - ze swoimi wadami, słabościami i niemocą. Bycie doskonałym jest często okupione potwornym napięciem, u którego źródła jest perfekcjonizm, pracoholizm i nadmierna drobiazgowość. Weź wreszcie wyluzuj Dziewczyno i machnij czasem ręką na Panią Doskonałą. Pewnie, że fajnie Nią czasem być, ale szanse na to, że tylko ona będzie patrzeć na Ciebie codziennie z lustra są raczej marne.

Przede wszystkim nie walcz ciągle sama ze sobą. Bo jak walczysz - obracasz swoją własną energię przeciwko sobie, a chodzi o to, abyś niezależnie od swojej sytuacji - zawsze stawała po swojej stronie, dając sobie zgodę na to, że być może nie byłaś ostatnio wystarczająco silna, mądra, miła, układna i uśmiechnięta. Nie byłaś, bo nie mogłaś być. To, że ktoś tego od Ciebie oczekiwał nie równa się temu, że mogłaś mu to dać, zwłaszcza jeśli nie miałaś do tego odpowiednich zasobów, bo byłaś zmęczona, styrana życiem, smutna, chora lub zła, bo wcześniej w Twoim życiu coś poszło bardzo nie tak.

Jeśli czasem Twoja ciemna strona dojdzie do głosu to nie oznacza, że jesteś złym człowiekiem. Jesteś po prostu człowiekiem - wielowymiarową istotą, która ma przynajmniej ze trzy strony medalu.

Jeśli czujesz, że to co piszę jest o Tobie i chciałabyś się bardziej przyjrzeć tematowi samoakceptacji - zapraszam Cię na sesje indywidualne ze mną. Rozmowa z empatycznym coachem może przynieść Ci ulgę, poczucie bycia wysłuchaną, zrozumianą i wzmocnioną, bo nie jesteś w tym wszystkim sama.

Z miłością

Aga - Holistic Coach